Tracey Gordon (Michaela Coel) to 24-letnia pobożna dziewica, która ma fioła na punkcie Beyoncé. Skoro dorastała praktycznie w kościele, a za matkę ma prawdziwą dewotkę, to nic dziwnego, że w niektórych dziedzinach jest nieco "niedokształcona". Jednak Tracey pragnie od życia czegoś więcej. Serial opowiada o wchodzeniu przez dziewczynę w dorosłość i sprawdzaniu - metodą prób i błędów - co powinna robić, a czego raczej unikać.
W drugim sezonie, pierwszym odcinku, gdy Tracey i Connor są razem w łazience, na ścianie wiszą puszki po polskim piwie, ot taka ciekawostka, gdyby ktoś nie zauważył.