Moim zdaniem zagrała ona świetnie. Postać Kate jest świetna. Wydawało się nawet, że przypłaci swoją walkę z handlarzami kobietami zgwałceniem przez jednego z ludzi Karpovicha. Moim zdaniem źle się stało, że ostatecznie w filmie nie została zgwałcona i uprowadzona. Gdyby tak się stało, a następnie policja po jakimś czasie odbiła by ją i pozostałe dziewczyny wówczas film byłby mistrzowski: końcowa mowa Kate nie brzmiałaby wtedy jak jakiś nudny wykład uniwersytecki ( a tak właśnie było), ale byłaby przejmującym,rozpaczliwym, opartym na osobistej tragedii wezwaniem do walki z procederem handlu ludźmi. Takie zakończenie zapadłoby każdemu w pamięć na całe życie. Gdyby takie właśnie było, wówczas dałbym filmowi ocenę 10/10, a tak daję 8/10.