Mi brakuje mistrzów komedii, Marty'ego Feldmana czyli niezapomnianego Ai-Gora z 'Młodego Frankensteina (Fronkonsteena)' oraz Richarda Pryora znanego chociażby z rewelacyjnej 'Przeprowadzki'. To były autentyczne talenty!!!
Dodajmy jeszcze Doma DeLouisa i Sammy Davisa Jr. Dobrze, że chociaż zostali Gene Wilder (choć wygląda fatalnie) i Mel Brooks... Czołówka wspaniałych lat 70 i 80.
Wiesz jaka jest najlepsza komedia Feldmana? Trapista w Los Angeles. Rewelacyjny film, niemal niemożliwy do zdobycia. Szukam od lat...
Ja lobię także Rodneya Dangerfielda. Dopiero niedawno dowiedziałem się, że on nie żyje. To był dla mnie szok, bo myślałem że zrobił sobie emeryturę i nie gra już w filmach. To naprawdę wielka szkoda... Jeśli chodzi o niedostępność na polskim rynku wielu świetnych filmów to nie będę się wypowiadał, nie starczyło by dnia... Pozdrawiam
http://www.ovguide.com/movies_tv/in_god_we_trust.htm
jednak internet to cudowne narzędzie, coraz więcej zapomnianych filmów można tu znaleźć :)
pozdrawiam!